Okijej, cóż się działo dziś...? Wtorek, 10 listopada :P

Weronika

To teraz ja :D
Cóż straciłam, wylegując się w łóżku? (Bo i mnie rozłożyło trochu, choć mam nadzieję, że w czwartek wrócę...)
Jak tam matma z Mokrzycką? Cóż na polskim? Dużo pisania? A jak szanowny pan Morawiec? Lepiej mu już, czy dalej zachowuje się mało Morawcowo? :P Ilu Was dzisiaj było, niezdechlaki? :D
Aaa, i co z zastępstwami na czwartek? Może pani magister Haliny nie ma nadal...?
No i ogólnie - działo się coś fajnego?

Haha, jak ja to piszę, Wy macie przerwę między matmą a polskim... Bidoooki :D

Gosia

Na matematyce oglądaliśmy quo vadis.Na polskim..hmm co było na polskim..pewnie qou vadis ale co...aha aha porównanie świata rzymian ze światem chrześcijan nie jest tego dużo ..chyba tak mi sie wydaje.Na historii oglądaliśmy film którego nikt nie oglądał pan morawiec pytał sie kto gdzie sie sie wybiera na studia i kto bedzie pisał rozszerzenie z historii (ten kto bedzie to na sprawdzianach ma pisać "M" obok nazwiska)nas dzisiaj byłoo.. mało.Pani magister Halinki nadal nie ma :D ogólnie nudy poza posjonującym wfie na którym cała 1d (dziewczyny oczywiście) ćwiczyła razem na dużej sali było nas 8 wiec szleństwo:D.

Weronika

Tak, moja ulubiona potracona Gosia... :D
Mam rozumieć, że "M" to skrót od Morawiec? :P

Zobaczymy się dopiero w poniedziałek, kochani, mama postanowiła mnie przetrzymać do końca tygodnia w domu. Możecie ktoś czasem tu napisać, co się fajnego działo...

PS. Może załatwicie z panią Kotas, żeby sprawdzian był w poniedziałek? Bo za dużo osób musiałoby to potem nadrabiać... Mi się nie chce pisać tego w grudniu! :P

marta_marcinek

To w czwartek nie ma matematyki?!
Bo mi się nie chce uczyć na ten sprawdzian.. a jeszcze jest ten z polskiego i to już w ogóle...
Hah, teraz Weronika się rozłożyła.. a ja już wyszłam i będę w czwartek :D
O tak, fajnie by było to przełożyć, ale ja się i tak już naucza, żeby nie było :D

Gosia

Moja ulubiona nie potracona ale za to ciaprająca sie wszystkim Weroniko :D "M"-matura :D Ubolewamy nad tym że mama trzyma Cię w domu gdyż na polskim zapada taka niezręczna cisza kiedy pani Kotas sie nas o coś pyta.I oczywiście dlatego że wszyscy Cie kochają.Nie ?

Weronika

Miło mi, Gosiu, że mnie kochasz, ale nie wypowiadaj się w imieniu całej klasy, bo wyjdzie na to, że cyganisz :P
Ja za to Was wszystkich kocham, więc mocno wierzę w to, że dacie sobie radę, moi drodzy geniusze, na polskim beze mnie, ja Wam akurat nie jestem do niczego potrzebna :)
(Właśnie zjadłam jogurt, którym się NIE pobrudziłam :D)

Niech moc będzie z Wami! :) ;*

wikii

Weronika

Hym hym... Czyli że sprawdzian jest w poniedziałek, tak? Doszły mnie słuchy,że dziś nie było... ;)
No i ogólnie to liczę na to, że ktoś się trochę znów poprodukuje, żeby napisać co dziś się działo :)

Rafałek

A więc dziś na polskim nie było sprawdzianu po tym jak Ewa poszła z Pawłem do Pani, choć oczywiście jo zaś godoł, bo jakby to inaczej... xd. Więc poniedziałek ostateczny termin :P.
Pan z historii pyta się, czy idziesz na kółko w sobotę, bo jak zaś momy być we dwóch to nie bydzie :P.
A angielskiego nie mieliście, bo było z naszą grupą! A Ciebie nie było :P. I ten taki 'maczo' z Waszej grupy jak najpierw się popisywał, tak go nasza zaje...fajna pani 'zje...chała' :D. I wtedy już był cicho ;P.
PO to były rozmowy o stresie i o kilku innych dziwnych skojarzeniach naszej klasy... :P. Ale nie wnikom ;D.
Geografia to tak nudna i senna, że w ogóle, a Karolina G została okrzyknięta przez pana 'królową gór'.
I nie było pani z Czech nad czym serdecznie ubolewamy, pewnie wyjechała do Pragi ... ;)
A więc pozdrowienia z słonecznego Kokoczynio xd.

Edytka: Zapomniołech dodać, że jo był chyba najbardzij aktywny na polskim pod nieobecność weteranow :D.

Weronika

Jestem z Ciebie, Rafałku dumna ;) Jakby częściej nie było, jak to nazwałeś, weteranów, to stałbyś się prymusem... :D
Ijacieee! Mieliśmy angielski z pierwszą grupą i mnie nie było? I dodatkowo ominęło mnie cudowne widowisko zjechania Artura? Nieee...! Załamałeś mnie teraz! Mam nadzieję, że to się jeszcze kiedyś powtórzy... :P
Przeniesienie sprawdzianu z polskiego trochę mnie podbudowało psychicznie, przynajmniej nie będę musiała tego pisać w grudniu :P
Mam nadzieję, że pani Czech w przyszłym tygodniu też będzie się wakacjować... ;)
Na kółku mnie raczej nie będzie... Co prawda, jakby to ode mnie zależało, to już dzisiaj byłabym w szkole, bo czuję się całkiem dobrze, ale mój mam powiada, że jestem na antybiotyku i do końca tygodnia mam siedzieć w domu, więc kółko też raczej odpada...
Ale za to zaczęłam dzisiaj pisać pracę, o! :) Mam nadzieję, że na czas siedzenia w domu napiszę chociaż pierwszy rozdział... ;)
Ale generalnie to mi się nudzi, więc zapraszam do siebie wszystkich chętnych do odwiedzenia mnie, już nie zarażam :D
No, i pozdrawiam ja poprawną polszczyzną z mglistego Pszowa :)

PS. Wywołałam ostatnio trochu zdjęć, a co za tym idzie - dwa zdjęcia Id wiszą mi na ścianie :D